Butelkowa zieleń – z czym ją łączyć, by stworzyć modne wnętrze?

Niezwykle bogata i ciepła zarazem, butelkowa zieleń już od paru lat z powodzeniem wkracza na salony, by i w tym sezonie święcić triumfy. Ten głęboki, aksamitny, pyszny odcień zdaje się wprost idealną odpowiedzią na potrzeby współczesnego domu, zarówno tego ceniącego sobie minimalizm, jak i hołubiącego nowoczesnej elegancji.

O czym przeczytasz w artykule?

• Butelkowa zieleń — z czym łączyć ten kolor?
• Butelkowa zieleń w salonie? Tak, poproszę!
• Jak wykorzystać ciemną zieleń jako kolor ścian?
• Butelkowa zieleń — dodatki do domu
• Klimatyczna sypialnia: butelkowa zieleń

Butelkowa zieleń — z czym łączyć ten kolor?

Butelkowa zieleń to kolor często kojarzony z tradycyjnymi, wręcz staroświeckimi wnętrzami. Czasy jednak się zmieniają i dziś ciemny zielony coraz częściej wykorzystywana jest przez projektantów wnętrz w nowoczesnych aranżacjach, jako element wprowadzający nieco tajemniczy i intrygujący nastrój do współczesnych domów i mieszkań. Warto jednak pamiętać, że mało jest kolorów o tak silnej mocy oddziaływania, jak butelkowa zieleń. Z czym łączyć ten odcień, by wnieść do wnętrza nieco szyku i podkreślić jego charakter, ale jednocześnie go nie przytłoczyć?

Jednym z prostszych zabiegów, pozwalających na włączenie butelkowej zieleni w naszym domu, jest zestawienie jej, z jakże obecnie popularnymi, neutralnymi kolorami. Ciemna zieleń znakomicie uzupełni wszelkie kremowe i białe odcienie, a także polubi się z jasnym drewnem, np. jesionem. Co więcej, nie musimy od razu zmieniać całego wystroju — wystarczy, że dodamy kilka barwnych dodatków, lub pomalujemy w tym kolorze jedną ze ścian w salonie.

• Butelkowa zieleń wyjątkowo łatwo komponuje się z neutralnymi kolorami, np. białymi lub jasnoszarymi ścianami czy kremowym dywanem.

Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają — butelkowy zielony i pudrowy różowy, niczym Yin i Yang wzajemnie się podkreślają. Można nawet pokusić się o twierdzenie, że ta para kolorów stała się swojego rodzaju modnym duetem w świecie aranżacji wnętrz. Połączmy zatem kilka różowych poduszek na kanapie lub łóżku z zieloną ścianą, a z pewnością nie pożałujemy!

• Pudrowy róż i butelkowa zieleń to znany we wnętrzarskim świecie duet, który warto zaprosić do swojego salonu.

Jeżeli natomiast czujemy, że podoba nam się ciemna zieleń, ale nie chcemy poprzestać wyłącznie na dodatkach, ani nie planujemy odmalowywać ścian, rozwiązaniem wybawiającym nas z tej opresji może być tapeta. Do wyboru mamy wiele wspaniałych wzorów, zarazem tych delikatnych, jak i śmiało definiujących wnętrze. Co więcej, wystarczy, że pokryjemy nią tylko jedną ze ścian lub nawet tylko jej fragment, np. przestrzeń za stołem czy kanapą.

• Wzorzysta tapeta, np. w duże tropikalne liście, to pomysł na włączenie butelkowej zieleni do dowolnego wnętrza.

Jako wyjątkowo piękny i bogaty kolor, ciemnozielony może mieć dużą moc oddziaływania na wnętrze, nawet przy użyciu go na bardzo małej powierzchni. Pragnąc zatem zaprosić go do naszego wnętrza, wystarczy, że dołożymy parę miękkich, welurowych, ciemnozielonych poduch w salonie i kupimy tropikalną roślinę o ciemnych liściach. Dosłownie parę przemyślanych dodatków sprawi, że pokój będzie się wydawał wręcz skąpany w ciemnej zieleni.

• Butelkowa zieleń to na tyle intensywny kolor, że z łatwością wyróżni się we wnętrzu już przy niewielkim jego dodatku, np. pod postacią wyrazistego, ciemnego koca lub dywanu.

A może kusi nas wnętrze, w którym będzie można poczuć powiew luksusu? Wspomniany efekt da nam połączenie butelkowej zieleni ze złotem. W takim układzie zadbajmy o to, by złoto występowało jako kolor akcentów, np. okuć lamp czy ram dla obrazów. Jeżeli jednak złoto-zielony duet wydaje nam się zbyt oczywisty do salonu, możemy wypróbować go, nieco przewrotnie, w łazience lub kuchni.

• Złoto i butelkowa zieleń to para znana od lat — sprawdzi się zarówno w salonie urządzonym z nutą elegancji, jak i w innych pomieszczeniach.

Butelkowa zieleń w salonie? Tak, poproszę!

Chociaż od paru ładnych lat na salonach królują skandynawskie szarości, warto otworzyć się na nowe i wpuścić do salonu trochę energetycznej zieleni. Chociaż nie jest to kolor łatwy i wymaga dozy odwagi, butelkowa zieleń w salonie może odwdzięczyć się naprawdę niezwykłym efektem. Jak urządzić zielony salon, aby nie opatrzył nam się za szybko?

Warto wiedzieć, jak liczne możliwości stwarza w salonie butelkowa zieleń — farba czy tapeta w tym kolorze to tylko część z opcji na jej wprowadzenie do wnętrza. Równie efektownie może wyglądać obita w tym kolorze tapicerka kanapy, żyrandol o zielonym kloszu czy nawet podnóżek do fotela. Właściwe pytanie, jakie powinniśmy sobie zadać, to jak dużo butelkowej zieleni chcemy wprowadzić w naszym salonie?

Kluczem do udanej aranżacji, która nie będzie passé wraz z nadejściem kolejnego sezonu, jest umiar i podążanie za tzw. klasyką w nowoczesnym wydaniu. Jako bazowe kolory w salonie wybierzmy zatem stonowane barwy — beże, szarości i biel, natomiast butelkowy zielony potraktujemy jako kolor poszczególnych elementów. Tak naprawdę mamy tu do czynienia z na tyle intensywnym odcieniem, że wystarczy, jeżeli postawimy na jeden, dwa lub maksymalnie trzy akcenty w tym kolorze. Kierując się tą zasadą, zdecydujmy, czy wolimy ciemnozieloną ścianę, na której tle stanie jasnoszara kanapa, czy odwrotnie.

Urządzamy zielony salon:

• Szukając odpowiedzi na pytanie, jak wprowadzić butelkową zieleń do salonu na lata, postawmy na, tzw. nowoczesną klasykę,
• Biel, krem i inne jasne odcienie będą odpowiednio stonowanymi kompanami dla wyrazistej, ciemnej zieleni,
• Równie ciekawie co zielona farba, może sprawdzić się wzorzysta tapeta, np. w ciemnozielone, tropikalne wzory,
• Jasna drewniana podłoga i meble pomogą wprowadzić do ciemnozielonego salonu nieco luźnej, domowej atmosfery,
• Cenne będą również jasne dodatki w „lubiących się” z butelkową zielenią kolorach; pudrowym różu, brudnej bieli, musztardowej żółci, złocie czy kolorze winnym.

Jak wykorzystać ciemną zieleń jako kolor ścian?

Zielony wnętrze może mieć wiele twarzy — kolor ten sprawdzi się zarówno w stylu nowoczesnym, vintage, jak i klasycznym. Jednak to, jak prawidłowo zastosować go w naszym przypadku, podpowie nam nie tylko styl, ale i rozmiar wnętrza. Jeżeli butelkowa zieleń urzekła nas na tyle, że chcemy pomalować nią wszystkie ściany w pokoju, upewnijmy się, że całość nie będzie wyglądać zbyt przytłaczająco. Duże okna, wysoki, biały sufit, drewniana podłoga i jasne meble świetnie uzupełnią ściany o głębokim odcieniu zieleni.

Co natomiast, kiedy nie mamy tyle miejsca, a wymarzony zielony salon musi ustąpić wąskiemu rozstawieniu ścian? W takiej sytuacji musimy pójść na kompromis — dwie najdłuższe ściany w pokoju malujemy na zielono, a sufit i ściany z oknami traktujemy jaśniejszym, neutralnym odcieniem, np. bielą lub jasnym kremem. Dzięki takiemu zabiegowi dwie ciemnozielone ściany podkreślają długość mieszkania, a dostępna przestrzeń będzie wydawać się większa, niż jest w rzeczywistości. Natomiast jasne ściany okienne sprawią wrażenie, że światło wypełnia wnętrze na całej ich szerokości.

Z kolei jeżeli jesteśmy gotowi na naprawdę odważne zmiany, a dodatkowo dysponujemy wysokim mieszkaniem, (co najmniej 280 cm od podłogi do sufitu), niech nasz sufit spowije butelkowa zieleń! Farba o tak wyrazistym odcieniu nada wnętrzu elegancki, nieco tajemniczy efekt. Pamiętajmy jednak, że tak wyrazisty zabieg wymaga oszczędności na innych polach — pomalujmy wszystkie ściany na biało i wybierzmy meble w jasnych odcieniach.

Malujemy na butelkowy zielony:

• Całkowicie zielony pokój sprawdzi się w przypadku przestronnego wnętrza z dobrym dostępem do światła słonecznego, a także jasnymi meblami oraz dodatkami,
• W wąskim wnętrzu możemy zdecydować się na zabieg polegający na pomalowaniu ciemnym zielonym dwóch najdłuższych ścian, natomiast całą resztę, tj. ściany z oknami i sufit malujemy wtedy na jasny kolor, np. biały lub jasnoszary,
• Jeżeli dysponujemy wysokim pomieszczeniem, możemy postawić na nieco ekstrawaganckie rozwiązanie i na butelkowy zielony pomalować sufit,
• Wprowadzając zieleń do salonu, pamiętajmy o umiarze! Szczególnie jeżeli dekorujemy małe wnętrze.

Butelkowa zieleń — dodatki do domu

Ciemna barwa zieleni to wyjątkowo wdzięczny odcień w kwestii dodatków i akcesoriów do domu — nieraz wystarczy mały akcent w tym kolorze, aby całe wnętrze nabrało zupełnie nowego wyrazu. Stąd już od paru sezonów obserwujemy rosnącą popularność, jaką w sklepach wnętrzarskich cieszy się butelkowa zieleń. Dodatki do domu, takie jak koce, kanapowe poduszki, wazony, a także żywe rośliny tropikalne w odcieniu butelkowej zieleni potrafią zamienić neutralnie urządzone wnętrze w elegancką, a nawet nieco tajemniczą przestrzeń.

Jeżeli jednak nie planujemy malować na ciemno ścian w pokoju, a chcielibyśmy wprowadzić zdecydowany dodatek tego koloru do wnętrza, dobrym rozwiązaniem mogą być zielone zasłony. Butelkowa zieleń na tle jasnych ścian, np. białych, kremowych czy jasnoróżowych, stworzy wyjątkowo wyszukaną i stylową kompozycję, która — pomimo nuty elegancji — będzie nawiązywać do stylu nowoczesnego. Przepis na wnętrze o niewymuszonym wdzięku gotowy!

Kolejnym sposobem na dodatek tego modnego koloru do wnętrza w stylu nowoczesnym — w tym wypadku do salonu — to przez wszystkich znany i lubiany narożnik. Butelkowa zieleń będzie wyglądać zjawiskowo na welurowym obiciu narożnej kanapy. Jeżeli jednak nasz pokój dzienny jest stosunkowo mały, warto dodać takiej kompozycji nieco lekkości i trochę ją rozjaśnić, np. wybierając poduszkami w pudrowych odcieniach czy lampą ze szklanym kloszem.

Zapraszamy butelkową zieleń na salony:

• Zasłony — butelkowa zieleń na tle jasnego okna i ścian, to sposób na wprowadzenie do wnętrza mocnego akcentu kolorystycznego, który jednocześnie go nie przytłoczy,
• Drobne dodatki i akcesoria — nie musimy od razu remontować całego domu, chcąc wprowadzić do wnętrza modny w tym sezonie odcień. Dwa do trzech elementów, np. ciemnozielone poduszki, dywan i roślina wystarczą, by kolor ten zauważalnie odmienił wnętrze,
• Narożnik — butelkowa zieleń jako kolor kanapy jest nie tylko praktyczna, ale i niezwykle efektowna. Warto rozważyć ją w salonie o nieco nonszalanckim charakterze.

Klimatyczna sypialnia: butelkowa zieleń

Ciemna zieleń to bardzo trafiony kolor do sypialni — z jednej strony spokojny i wywołujący uczucie relaksu, z drugiej — pełen energii, tak potrzebnej, by łatwo było rano wstać. Możemy zdecydować się na dodatek butelkowej zieleni za pomocą stylowej narzuty na łóżko, przyciągającego wzrok fotela czy eleganckiego baldachimu nad łóżkiem, ale również pomalować nią jedną, lub wszystkie ściany sypialni. Ciemna zieleń dobrze łączy się też z innymi odcieniami, zarówno tymi wyrazistymi jak, np. ciepłe żółcie i rudości czy fiolet, jak i z delikatniejszymi — pudrowym różem czy pistacjową zielenią.

Jaka ilość tego koloru sprawdzi się w sypialni? Co do zasady, im bardziej nastrojowe i klimatyczne wnętrze chcemy stworzyć, tym śmielej możemy operować tym pełnym wyrazu odcieniem. Pamiętajmy jednak, że w małej, a do tego niezbyt wysokiej sypialni, lepiej będzie postawić na jasne, powiększające optycznie wnętrze kolory, a butelkową zieleń wykorzystać, np. jako kolor dodatków lub wezgłowia łóżka.

• Butelkowa zieleń wprowadzi do sypialni relaksującą, nastrojową atmosferę, a jednocześnie doda wnętrzu życia,
• Nieco przytłumione światło lampek nocnych o ciepłych barwach dodatkowo podkreśli kameralny klimat, jaki wprowadzi ten kolor do pokoju sypialnego,
• Nie obawiajmy się łączyć ciemnej zieleni z innymi odważnymi kolorami — pamiętajmy jednak, że jeżeli nasza sypialnia jest mała, lepszy efekt dadzą jaśniejsze odcienie.